hm, szukacie czerwonej nitki na nadgarstkach chudych dziewczyn?
bo ja ciągle.
lukrecja mnie zabija.
ktoś już tu pisał, że te blogi... tracą tą wcześniejszą walkę o wszystko.
przecież jak chudnąć to porządnie, prawda?
zależy jak to kto widzi.
ale kiedyś tu większość po prostu wyznawała pro anę.
a teraz? kilka?
nie wiem, trudno mi trochę to wszystko czytać.
bo przeniosłam się na forum.
ciągle widzę narzekania was o słowa wsparcia typu 'chudego' etc.
dla mnie jest to miłe, bo jednak coś tam daje.
ale i tak najbardziej lubimy szczerą rozmowę, prawda?
waga: 51 kg.
wzrost: 160 cm.
stan psychiki: motywacja!
stan fizyczny: 15 kg tłuszczu w sobie.
stan zdrowia: kłucia w brzuchu, klatce piersiowej, brak okresu, zawroty głowy mimo branych witamin i w miarę warzywnego jedzenia.
aha, to Słońce mnie przytłacza i mam go dość.
25 dni do OFF Festival dnia 6 sierpnia tam będę ^ ^
jak ktoś z nas tam idzie, niech pisze :)