AKT I
Photoblog jest poświęcony w całości Kelly.
wszystko co tutaj się będzie znajdowało jest o niej.
Wstałam dzisiaj później niż zwykle, co oznaczało, że zaspałam do szkoły. Nie przejmowałam się tym za bardzo, ponieważ w szkole jest biesiada. Nie wiele myśląc wygramoliłam się z łóżka. Dzisiaj randka z Chrisem! Tak bardzo na to czekałam. Wbiegłam do łazienki, chwytając ręcznik, wskoczyłam pod prysznic. Umyłam staranie zęby, rozczesłam włosy, zarzuciłam na siebie wielką niebieską koszulkę taty i krótkie spodenki. Zaczęłam układać ciuchy do szafy, gdy usłyszałam pukanie do drzwi pokoju.
- Wejdź!! - wiedziałam, że to mój tata, on zawsze pukał cztery razy.
- Kelly, śniadanie! Nie powinnaś go dostać, nie poszłaś do szkoły! - Powiedział tata jak zwyklę nienaganie wyglądający i uśmiechnięty.
- Nie bądź wredny, nie dla mnie takie zabawy w szkole, zaraz zejde.
Ułożyłam do końca ciuchy, związałam włosy w kucyka, który sięgał mi do pasa i zeszłam na dół.
- Mmmm, naleśniki z miodem! - klasnęłam w ręce, zaczynając pałaszować.
- Dla mojej księżniczki wszystko - powiedział tata całując mnie w mokre blond włosy.
Zjadłam, aż trzy naleśniki. Załozyłam słuchawki i usiadłam na stole w kuchni pijąc sok pomarańczowy. Pomyślałam jakie mam cudowne życie. Mam wspaniałych rodziców, cudownych przyjaciół, najładniejszy chłopak w moim liceum umówił się ze mną. Od przemyśleń zerwała mnie mama.
- Kelly, zejdz ze stołu! i nie myśl tyle i tak widać jak bardzo jesteś zakochana! - powiedziała mama śmiejąc się.
Zamruczałam sobie pod nosem z kpin mamy i poszłam do pokoju. Usiadłam przed komputerem i spojrzałam, że Jessy jest dostępna.
- Jess, nie jesteś w szkole?! - zapytałam.
- Nie, nie dla mnie są takie wieśniackie zabawy w szkole.
- Dokładnie to samo powiedziałam. Jak myślisz co mam ubrać na randkę z C.? - Kochałam Jess, zawsze była dla mnie najlepszą przyjaciółkę. Choć była zawsze skrtya i wszystko trzeba bylo z niej wyciągać.
- Spodnie i T-shirt - zdzwiła mnie odpowiedz ale napisałam, że muszę kończyć. Posprzątałam w pokoju, zmęczona usiadłam na łózko. Nagle dostałam sma. CHRIS : Będę o 18, bądź gotowa. :)
Uśmiechnęłam się sama do siebie, przeciągnęłam się na łóżku i zabrałam za przygotowanie do randki. Zdjęłam koszulkę taty i spodenki. Stanęłam przed lustrem. Nigdy nie miałam nic do siebie. Moje włosy były długie, falowane. Figura zawsze była idealna, cera nienaganna. Włosy kontrastowały się z moimi wielkimi brązowymi oczami. Rozczesałam włosy, rzęsy wymalowałam tuszem, ubrałam kraciastą koszulę i krótkie spodenki. Założyłam do tego nową bieliznę aby czuć się bardziej pewnie. Na nogi wsadziłam puszyste białe kozaczki do półowy łydek.
Pięć po osiemnastej rozlęgł się dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół, otworzyłam drzwi.
- Cześć! - uśmiechnęłam się do mojego księcia z bajki.
- Hej.. Pięknie wyglądasz. - Chris zmierzył mnie wzrokiem, uśmiechnął się i podał mi dłoń. Sprowadził mnie po schodach, zamknął drzwi za mną i poszliśmy do wcześniej umównionego parku. Przysiadliśmy na ławkę.
Chris, ujął moją twarz, jedząc mi po policzku palcem.
- Jesteś cudowna - delikatnie dotknął ustami moich ust, poczym rozpadał się deszcz. Zaczęłam się głośno śmiać, chwyciłam Chrisa za ręke i pociągnełam go za sobą.
- U mnie nikogo nie ma! możemy iść do mnie!
Dotraliśmy biegiem do mojego domu.
- Rozgość się - odparłam do chłopaka. -Chcesz herbarty? - zapytałam
- jasne - uśmiechnął się do mnie, spojrzałam na niego. Był cudowny, jego kasztanowe włosy, czarne oczy, które były hiponotyzujące. Idealne rysy twarzy, był wysoki, silny i starszy ode mnie o 3 lata!
Gdy zrobiłam herbatę przyniosłam ją, stawiając na stoliku. Usiadłam obok niego spoglądając niepewnie w podłogę. Chłopak upił parę łyków gorącej herbaty. Odwrócił się do mnie i przysunął.
- Kelly, Kelly.. położył ręke na moim udzie. Pocałował mnie, oddałam mu pocałunek. Poczułam przechodzące mnie ciarki, motylki w brzuchu. Chris zaczął rozpinać mi koszulę, wkładając drugą ręke pod spodnie.
- Nie, Chris! - odsunęłam się od niego.
- przepraszam ale nie mogę, nie jestem gotowa, nie tak sobie to wyobrazałam.
- Odmawiasz najprzystojniejszemu chłopakowi w liceum?! - Zadrwił. Poczym zaczął wszystko od nowa. Szybko wstałam z kanapy.
Chłopak zaczął nerwowo się smiać.
- Mi się tego nie robi. Chwycił mnie za ręke i szarpnął na kanapę.
- Przecież mówiłem, że jesteś cudowna, podobasz mi się. Jakoś muszę Cię sprawdzić, chcę być z tobą, zakochuje się.
To co powiedział przeszyło mnie na wylot. On we mnie?! zakochuje!? Załozyłam mu ręke na plecach.
- Też mi się podobasz, ale mam dopiero 16lat, nie chce, nie teraz.
Chris wstał, spokojnie chwycił herbatę, upił kolejne łyki. Odwrócił się do mnie i ...
Dzięki, nazywam się Alex, komentujcie co się wam podoba co nie. Moje pierwsze opowiadanie. Do tego musiałam pisać dwa razy! :D
pozdrawiam serdecznie. :)
Jeżeli checie aby jakiś wasz wymyślony wątek pojawił się w histori, proszę pisać w komentarzach. Może razem stworzymy coś ciekawego.