Tobie.
To są promienie X, łapczywe jak złe psy,
Jak ostatni oddech przed zanurzeniem się...
Kiedy zamykasz oczy.
Otwierasz oczy i nie widzisz tych wszystkich śliczności i wspaniałości, których podobno jest ci u nas dostatek. Bo świat nie jest wspaniały ani tym bardziej piękny, ściany są gołe i zimne, z których są zbudowane nasze domy, wiatr wieje jakoś słabiej, nasz stylista fryzur, a słońce jest wiecznie spocone męczy się okrutnie przy bezskutecznych próbach ocieplenia naszego wizerunku.
Chmury sinieją ze złości i ciemnieją - a ludzie myślą, że to na deszcz. Chmury też czasem płaczą na niebie - nad niebem - naszym niedoczekaniem. Chmury się też czasem śmieją, ale wtedy ich nie ma - i mówimy że niebo jest bezchmurne.
Nie wszystko jest czarne bądź białe - Niebo jest niebieskie - a może to tylko kolor nadziei? I może dlatego ten kolor się odmienia - poprzez wszystkie swe odcienie.
Księżyc się zmarszczył, księżyc zmarszczył czoło a może to starcze zmarszczki, a może ze zdumienia, że człowiekowi chce się przemierzać dalekie jednostki, by postawić stopę na jego ciele.
Kanarki kolorowe nie są kolorowe, wypłowiały, a może osiwiały ze zgryzoty że nie ma o czym i dla kogo śpiewać. Kwiaty kolorowe więdną, bo jest im za sucho, a czasami za mokro. Więdną ludzkie oczy, bo jest im czasem za sucho od patrzenia w monitor, a czasem za mokro, kiedy płaczą, choć kretyn Sienkiewicz bał się o tym napisać wprost, kiedy puszczał się w pustyni.
Słowa płyną, i są czarne na białym, kłują, atakują, drażnią i wypalają oczy. A myśli wciąż nieuporządkowane, niedopasowane, niewłaściwe i ociekające słowami, które płyną.
Świat jest zły, brudny, zimny, ciemny i obleśny świat, i ludzie, ze swoimi żalami, ze swoimi wulkanami.
Świat bywa też piękny ale nie jest.
Kiedy zamykasz oczy.
Zamykam oczy i widzę Cię lepiej niż,
Ktokolwiek, kiedykolwiek widział Cię...