Ile wierszy tyle prawdy na świecie niepewnym
Ile męki tyle chwały na świecie doczesnym(...)
Z Wojaczka
Żyjąc i pogrążając się w codzienności rzadko kiedy zastanawiamy się, że i my, i wszystko, co wokół nas istnieje we wszechświecie, miało kiedyś swój początek i będzie miało kiedyś swój koniec.(...)
Gaudete.
Ułóż się tak, aby było Ci jak najwygodniej. Najlepiej będzie, jeśli otulisz się kocem. Bo noc jest zimna, taką ją stworzyłem. I nie bój się, choć noc jest ciemna, tak jak moje niebo kiedy gwiazdy zamkną oczy. Opowiem Ci bajkę, a w zasadzie nie-bajkę, bo chyba nie powinienem nazywać bajką historii, która wydarzyła się naprawdę, która naprawdę się dzieje.
Przez świat, przez życie podążała Radość. Odziana w zwiewną, radosną suknię, radośnie uśmiechnięta, o oczach radosnych i o radosnym głosie, a i w biuście, powiem szczerze, niczego sobie... Podążała przed siebie, lecz w konkretnym celu, kroczyła, bo po to ją posłałem, raz szybciej, raz wolniej, lecz wciąż i wciąż do przodu, do nieskończoności plus, w kierunku człowieka. I byłoby to samo w sobie piękną opowieścią ale nie jest gdyby nie pewne zdarzenia.
Spotkała na swej drodze Cierpienie. Malutkie, skulone, zasuszone, zwijające się na posłaniu z bólu. Czy był to ból fizyczny, czy ból egzystencji tego niestety nie wiem. Czy widzisz, jak cierpię? zapytało Radości Cierpienie samo w sobie. Widzę. odrzekła ta. Lecz pozwól mi złożyć na swej skroni pocałunek, pozwól mi przez ten prosty gest obdarować Cię odrobiną mnie samej. I pocałowała Cierpienie (bez erotyzmu, choć w biuście była niczego sobie, prawda&). Jeśli myślisz, że przestało cierpieć, jesteś w błędzie. Ale, ale, jakby stało się nieco mniej skulone&
Spotkała i Samotność. Starszą aniżeli świat, wątłą, zgarbioną, pomarszczoną. Czy były to zmarszczki naturalne, czy uczynione przez koleje życia tego niestety nie wiem. Czy widzisz, jaka jestem samotna? zapytała Radość Samotność bardzo samotna. Widzę. odrzekła ta. Lecz pozwól mi uścisnąć swoją dłoń, utulić Twą głowę, pozwól mi przez ten prosty gest obdarować Cię odrobiną mnie samej. I przytuliła Samotność, (bez erotyzmu, choć w biuście była niczego sobie, prawda&). Jeśli myślisz, że samotność przestała być samotna, jesteś w błędzie bo czyż wtedy moglibyśmy ją dalej tak nazywać? Ale, ale, jakby kilka zmarszczek zniknęło z jej pomarszczonej twarzy&
Radość podążała wciąż w wiadomym sobie kierunku i będzie kroczyć poprzez naszą rzeczywistość, aż napotka właśnie Ciebie. Ty, cierpiąca i samotna, uosabiasz tak wiele trosk, tak wiele bólu naszego świata ale nie najwięcej i płaczesz gorzkimi łzami, i łkasz, i dusisz się rozpaczą, i pragniesz końca świata&
Nie będzie innego końca poza tym, który przeżywasz codziennie, o różnych porach i niesłychanie różnych okolicznościach. Nie stworzyłem tego świata, byś pragnęła jego zagłady, lecz byś szukała piękna, ukrytego głęboko pod wodami Atlantyku, wysoko ponad kłębami chmur, nie stworzyłem cierpienia po to, byś tylko cierpiała, lecz po to, byś szukała ukojenia. Nie stworzyłem też samotności po to, byś była samotna lecz po to,
byś szukała innych ludzi.
Pójdę już, lecz za mną nie tęsknij, bo tęsknota nie jest po to, by tęsknić, lecz bym mógł każdy swój list zakończyć prostym: czekam na Ciebie. I nie płacz już więcej, cierpiąca i samotna nawet, jeśli będzie Ci źle i bardzo źle.
Mi też bywa źle ale nie jest.
Kiedy gwiazdy zamkną oczy.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24