Jak łatwo zapomina się o bliskich. Wystarczy kilka nowych osób, świeże znajomości, a stare odchodzą powoli w niepamięć. Coraz dalej i dalej, aż znikną we mgle umysłu zmieszani z niechcianymi wspomnieniami. Zaszufladkowani pomiędzy tym co jest a tym czego już nie chcemy wznawiać.
Czy konieczne jest aby nowe znajomości przekreślały dotychczasowe? Może w XXI wieku już nikt nie potrafi naprawiać uszkodzonych rzeczy, zamiast których wybiera te nowsze, bardziej dopasowane do naszych zachcianek.
Zmieńmy tor naszego życia, skierujmy się na stare tory ażeby przynajmniej je uporządkować.