Zdjęcia są z wypadu do Czarnocina...
Czwartek-Boże Ciało-nudy jak cholera... Ale MY wspaniałe Alkony wpadłyśmy na genialny pomysł aby zrobić sobie małą wycieczkę...
Było bardzo fajowo i trzeba to jeszcze kiedyś powtórzyć
Napstrykało się sporo sweetaśnych fotek ale przedstawimy tylko dwie z nich bo reszty lepiej nie wystawiać na światło dzienne
Na zdjęciu z lewej stukamy się(Grochu i Kasztan) a na zdjęciu z prawej jest Grochu i Szatan(kierowca z dzielonego auta)
Oczywiście nasza szalona podróż na wioskę zwana Czarnocin nie mogła się odbyć bez Alko...
Tylko niestety nasz Szatan "kierowca bombowca" piffka nie piła bo prowadziła.... swoją dzieloną strzałę
Natrafiłyśmy akurat na wiejską ptrzytupajke gdzie grali disco z pola i poznałyśmy bardzo fajna pioseneczke "zimny kac"
Grochu i Kasztan