Dzisiaj komers, no.
Jak sobie pomyślę, że za niecałe
3 m-ce będę chodziła do gimnazjum,
to ogarnia mnie przerażenie, radość,
ale też i smutek.
Wolę moją małą, bezproblemową podstawówkę.
Fakt, mam niezdarną klasę. Ale będzie mi brakowało
Janoszka pod tablicą, Nowika chodzącego po klasie
i Sandry perfumującej się pod ławką.
Występ.
Mam sukienkę, ładne buty,
mimo wszystko wyglądam dziwnie.
Tak, jakby nie ja.
Będą zdjęcia.
Życzcie mi powodzenia.
<3