dzień pierwszy:
śniadanie: płatki musli z kawalkami banana z mlekiem 0,5%
i zaraz jakiś obiad coś lekkiego muszę znaleźć :D
aktywność:
poki co przed chwila wrocilam, przebiegłam 6 km, co pewien czas sie zatrzymywałam bo w koncu nie mam tak dobrej formy jak kiedys. tak czy siak wrocilam do domu po 1,5 h :)
chude nozki, plaski brzuszek, uroczy obojczyk, szczupla cała! moje marzenie.. nie poddam się, nie tym razem !