No i wróciłam z pracy. Ogółem to jestem wyczerpana totalnie ale z dobrym humorem bo troszkę kasy wpadło do portfela. Teraz czekam aż woda się nagrzeje i pod prysznic i spać. Ponad 11 godzin pracy zrobiło swoje... Jutro dzień względnego odpoczynku :)
W piątek mogłam pójść znów do Stopów no ale po tym całym sprzątaniu mi się już nie chciało. Ciekawe jak to Sahryń będzie się zachowywał po tygodniu lenistwa...
I w końcu zamówię środek odstraszający muchy dla Parafiny.
Niby Cię nie widziałam parę godzin ale kurka tęsknię za Tobą Kochanie i to bardzo! KOCHAM CIĘ! I teraz czuję jakie to mocne uczucie.
Wykazuję swoiste oznaki niechęci i pogardy do osób perfidnie wpieprzających się w czyjeś życie i rozwalanie czyiś związków.
"Ktoś kiedyś powiedział, nie mów mi jak bardzo mnie kochasz, pokaż mi to poświęcając mi swój czas. To najcenniejszy i najpełniejszy dowód miłości, także czytelny dla otoczenia."