Fajnie, naprawdę jest fajnie. Dziś stanęłam na wagę i było już 49.4 kg. Coraz mniej, może niewiele, ale jednak. Dwie pały z polskiego, bywa. W piątek prezentacja projektu, jakoś nie denerwuję się tym. NO I PRZYSZŁY LENNONKI W KOŃCU! Samojebki z kamerki oczywiście. Będę miała taki sweter jak na zdjęciu. Codziennie po 100 brzuszków, mało, ale zawsze.
Pink Floyd - Hey You
love, Ali