Nikt nie słyszał jak płakałaś.
Nikt nie słyszał jak krzyczałaś.
Nie zauważono kiedy włosy z głowy rwałaś,
Ani gdy paznokcie w skórę wbijałaś.
Łzami z oczu makijaż zmyłaś
Głowę we własne ramiona wtuliłaś
Nikt spojrzy, możesz płakać po cichu.
Albo wij się z bólu i nie tłum krzyku
Jak zawsze sama z takich chwilach zostajesz
Dobrze, że z proszkami na sen się nie rozstajesz.