Jezu, jak mnie tu dawno nie było! :)
Z photoblogiem mam same miłe wspomnienia. A co tam u Was?
U mnie się troche działo, dużo by opowiadać. Faceci się nie kręcą, (a mogli by!)
No ale trudno, nic na siłę. Ostatnio zyskałam nowe motto życiowe:
Walcz do końca i nie poddawaj się, bo poddanie oznacza, że jesteś słaby i nie potrafisz poradzić sobie z własnym problemem.
Pozdrawiam wszystkich znajomych i przyjaciół :*