My kobiety jesteśmy wychowane żeby służyć, poświęcać się.Ten prosty i zatrwarzający przekaz utrwalaja matki w swych córkach oraz stereotypy społeczne i kulturowe, według których niestety żyjemy.
Brzmi to głupio? a może zatrwarzająco? myslę że najgorsze jednak jest to, że zjawisko to jest tak silne, że nawet tzw ,,nowoczesne", młode kobiety , które osiągnęły sukces i wysoką pozycję w zawodzie i które bez trudu konkurują z mężczyznami, w chwili kiedy wchodzą w związek i zakochują się, są gotowe do największych poświęceń.Kierują się znów starym schematem.Odkrywają zaszczepiony przed laty gen potrzeby dawania.Nie wymiany ale wyłącznie dawania..
I tak zakochane- z miłości zrobimy wszystko Nawet poświęcimy siebie.
w głowie krązy mi pytanie :Czy naprawdę możemy do tego stopnia zatracić się w uczuciu, że wyrzeczenie się siebie, swoich dążeń i marzeń okaże się czymś tak łatwym?
Dlatego ponad wszystko pozostańmy sobą....