Takie sobie.
W ogóle wszystko jest takie sobie. Ne Halandrii strasznie leje i trochę ciemno. Chce się wskoczyć z książeczką pod kocyk a tu dupa bo gorąco jak w piecu. No przepraszam bardzo ale wolę już Polskę.
Nie będę wam tutaj bez powodu zacieszać jakie to szczęśliwe mam życie.
Owszem, było ciekawie. Ale do czasu. a dokładniej do 10.09.
Wrócilam do szkoły...Żałuję, żałuję, moja wina.
Po raz pierwszy przekonalam się, co to znaczy III gimki... Beznadzieja: tyle zadają że po prostu nic tylko w kalendarz kopnąć i odwrócić się dupą do góry.
Dobra kończę. Czeka szalenie ciekawy wieczór. Powstanie listopadowe, styczniowe i krakowskie. Niesamowite co.
Walić to:/
A najbardziej niesamowita jest ta czapeczka dla dzieci z zespołem downa hhehe (zacieszam z głanowego powodu)