Dziś obudziłem się u boku mojego Maleństwa w miejscu, do którego zawitałem po raz pierwszy. Nie zdążyłem do niego przywyknąć, a już trzeba było się zawijać na chatę. Wyjazd do Manchesteru miło wspominam i wspominał będę długo, gdyż poznałem dwóch MC/Producentów. Poza tym dzisiejszego poranka odpaliłem FruityLoopsa i zrobiłem dobre biciwo. Eee co tam się będę rozpisywał... do następnej fotki... elo!