Stwierdziłam ze muszę zacząć gdzieś pisać ; o tym co u mnie, jak się czuje , co czuje i kiedy się tak czuję. Czemu ? bo ostatnio jest inaczej , jest jeszcze gorzej niż normalnie. myśląc o tym co u mnie potrafią się rozplakac, czy po prostu zamknąć w sobie na resztę dnia. Zmieniłam szkole, zmieniłam znajomych i zmieniłam też siebie, nie jest to dobra zmiana bo nic w niej mi się nie podoba. Kiedy mówię ze zmieniłam szkołę to znaczy nadal staram się tak odnaleźć bo ciągle czuję się jak intruz. Kiedy mówię ze zmieniłam znajomych mam na myśli to ze straciłam starych znajomych i nie mam nikogo. jeszcze nigdy nie byłam tak samotna. Kiedy pisze ze zmieniłam siebie myślę o tym że jeszcze bardziej zamknęłam się w sobie, bo w grunciee rzeczy jestem sama z sobą. jestem świadoma tego ze nikomu nie robi różnicy czy jestem czy też mnie nie ma. więc tak wyglądają zmiany. Jak pewnie możecie się domyślić nie lubię zmian. Chyba że byłaby to zmiana Kiedy zamieniłam moją samotność na osobę która będzie przy mnie i pokaże ze jestem ważna. nie zapowiada się na to więc przygotujcie się na pesymistyczne poglądy z mojej strony. tylko tu nie muszę niczego udawać, nie muszę udawać ze jestem szczęśliwa. swoją drogą to śmieszne ze ludzie w to wierzą albo chcą wierzyć bo tak jest wygodniej...