ja i mój ksiąze idealny... i jednocześnie chyba nieosiągalny -,-
zdjecie zrobione podczas bankietu na festiwalu Zoom Zbliżenia w Jeleniej Górze, gdzie uczestniczyłam w warsztatach filmowych. Piękne i kreatywne "wczasy" ... tęsknie za nimi...
Czasem już mam tak dość Rzeszowa =( uciekłabym z tego miasta, tylko boje sie ze tak bedzie z kazdym miejscem na tej ziemi... że juz nigdy nie znajde tego idealnego "własnego skrawka"
i ciągle bede chciała uciekać....
uciekać... i uciekać...
wkurza mnie to że "w jakiś sposób spełniają się przedawnione prośby sprzed kilku lat...." troche to bezsensu...
Wszystko mi sie czarne zrobiło, szaro-czarne.
Tak bardzo chciałam wrócić na studia, a teraz mam ich momentami dość, nie moge sie ogarnąć z jedną sesją
wszystko robie 2 razy wolniej niz inni. Często zastanawiam się czy nie pomyliłam kierunku, czy nie lepiej by było robić cos innego.... zupełnie innego.
Nie wiem, jest tyle interesujących rzeczy na tym świecie, a ja nie mogę sie zdecydować.