Witajcie!
Wybaczcie za tygodniowy brak fotek, po prostu pierwszy tydzień po feriach był krótko mówiąc bardzo wyczerpujący.
Dziękuję za komentarze kilkanie ,,fajne" i za wchodzenie na mojego bloga, oglądalność rośnie.
Naprawdę dziękuję wszystkim!!! :D
A teraz trochę o przyjaźni, mam nadzieję że się wypowiecie.
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że bez mojej przyjaciółki nie poradziłabym sobie z wieloma problemami i całym tym złem, które mnie spotkało. Wiem, że nie są to może jakieś niesamowicie trudne do pokonania przeszkody, ale napewno są większe niż te, które były gdy miałam 5 lat. Chciałabym, aby zawsze było tak jak jest, ta nić porozumienia, aby nigdy się nie przerwała. To co mamy jest piękne, najwspanialsze wspomnienia mam właśnie z nią i niezależnie od tego czy jest smutno, źle , czy przefantastycznie zawsze trzymamy się razem. Wystarczy mi tylko ta osoba na całym świecie i napewno byłabym szczęśliwa, bo z nią problemy zniakają, lub stają się nie tak wielkie jakie wydawały się w samotności. Bardzo współczuję ludziom, którzy nie posiadają takiej osoby :/
Myślę, że gdybym kiedykowiek miała wybierać pomiędzy przyjaźnią, a miłością napewno wybrałabym przyjaźń <3
A wy jakie macie odczucia dotyczące przyjaźni i przyjaciół?
Miłego wieczorku :*