Walentynki wszyscy powinni się cieszyć, miłość powinna tryskać od każdego człowieka, czemu w tym mieście jest inaczej?
"Szłam dzisiaj ulicą i chciało mi się płakać, nie dlatego, że jestem samotna, bo nie jestem, lecz dlatego, że nie było uśmiechu. Szare, puste niebo wisiało nad moją głową a ja chciałam płakać. Usiadłam na huśtawce, która była wolna, nikt na niej nie chciał siedzieć. Nie było dzieci na placu zabaw, czy nawet staruszek na ławkach, było zupełnie pusto. Westchnęłam głośno i odgarnęłam włosy z czoła. Rozejrzałam się do okoła, nie było nikogo, zupełnie nikogo. Przymknęłam oczy, by powstrzymać łzy, jednak czując ciepłe dłonie na syji znów uśmiech zwitał na mojej twarzy. Serce znów zabiło mocniej, a łzy same uciekły gdzieś ukradkiem. Zrozumiałam...że dla takich chwil warto żyć..."
Uśmiech, to jest tego czego tak naprawdę brakuję w tym dniu kazdemu, bo miłość się zawsze znajdzie...