Reasumując cały 2013 rok, mogę powiedzieć, że nie był on jednak taki najgorszy. Mimo wielu moich porażek i nieprzyjemności, zdobyłam nowe, przyjemne wspomnienia. Podjęłam wiele decyzji, których żałuję, bądź które uwolniły mnie od pasma nieszczęść. Jak każdy człowiek popełniam błędy i chcę byście wiedzieli, że za większość przepraszam.
Co się działo? Wiele się działo. Musiałam rozejść się z moimi żuczkami i pożegnać najdoroślejszego z nich. To smutne, że nasze pierwsze spotkanie klasowe odbyło się w takich okolicznościach, ale.. nic nie poradzimy. W każdym razie, całej mojej 4D z całego serca dziękuję, za piękne lata i za przyszłe lata, bo dobrze wiem, że nie odpuścimy sobie kontaktu. Spotkałam też masę nowych ludzi, którzy odrazu zdobyli moją sympatię. Moje kochane biochemy. Mimo, że jestem cienka z matmy i chemia to moja zmora, cieszę się, że jestem tu gdzie jestem. Dziękuję. Oprócz nowej klasy napotkałam również wiele innych interesujących osób. I wiem, że było warto na niektórych z nich się otworzyć. Dziękuję.
Było ciężko. Jest ciężko, ale będzie lepiej, wierzę w to. I to dzięki niektórym z Was..
Dziękuję raz jeszcze.
P. K. J. K. E. Z. W. M. G. M <3