Nie wiem, nie mam już kompletnie co dodawać.
Rozchorowana.
I siedzę sobie na tym łóżku i tak lecę po tych 45 najważniejszych stacjach telewizyjnych.
I myślę sobie, że jesteśmy cholernie podobni do tych amerykańców.
I oglądam te programy o ciążach, najnowszych samochodach,
o kredytach i o tym jak ważne jest prawidłowe ustawienie temperatury podczas pieczenia sękacza w piekarniku.
Urgh.
I nierozumiem, czemu taka nienawiść od niektórych osób z mojej klasy bije do M.
Pewnie znowu uznają, że przecież `w gimie tak było`,
więc zrównywać kogoś z gównem mogą i tutaj.
Jebaani czarni ! ; ).
I denerwuje mnie, że wszyscy pozakochiwani.
Gdzie kuźwa nie wejdziesz, tam och och kochanie moje w komentarzu na fotce.
I nie mam wyrzutów, bądźta sobie tam zakochani,
jedynie trochę mniej ekspansji na środowisko, nie każdy dookoła musi tego wysłuchiwać, tak ?.
Dziękuję za uwagę.