Stesknilam sie za wakacjami ta beztroska, spokojem CIEPŁEM lansem baunsem, pizdusiami kapciusiami i innymi cipusiami.
w glowie mam kompletny zamet, dzien ktory budzac sie wydaje Ci sie tak mega piekny kilkanascie godzin pozniej moze okazac sie zupelnym koszmarem, kilka przeczytanych informacji telefon, wylewasz łzy za kolnierz. Mam wrazenie ze zepsulam komus zycie, ktore teraz wydaje mu sie piekne i kolorowe chociaz tak naprawde jest kompletnym bagnem.
Bo serce mam ze szkla jak nic,
w kazdej chwili moze zmienic sie w pyl
i tylko nie wiem czy mi starczy sil,
bo serce mam ze szkła,
a kostuchna czarnucha zagradza droge mi!