wszystko jest grą...

Żałuję...tak wielu rzeczy, ale głównie tego że ci zaufałam...powiedziałam coś o czym mógłby wiedzieć tylko największy przyjaciel nie ty...żałuję że ci powiedziałam...nigdy wiecej ci nie zaufam tak jak i ty...

Nie chcę

tego wszystkiego

wszystkiego co czeka mnie tu i teraz

chce czegoś nowego

móc być samą ze sobą

samemu podejmować decyzje nie zwracając uwagi na innych

tak bardzo chcę

być blisko kogoś na kogo mogę liczyć

kto  po mimo wszystko będzie mnie kochał i mi ufał...

Chciałabym być bliżej ciebie mój przyjacielu...

tak bardzo zagubiona pomiędzy sobą a własną świadomością

tak bardo rozkojarzona

wypieram wszystko z mojej głowy

pozbywam się wsystkich myśli

by móc  żyć

staję się kimś innym

tandetną podróbką człowieka

lalką

zabawką

marionetką

skaczącą jak jej zagra środowisko 

świat...

po co być sobą

po co się ujawniać z tym kim jesteś

jaki naprawdę jesteś

po co jeśli i tak nikogo to nie obchodzi

każdy chce tylko widzieć cię wesołego towarzyskiego otwartego na innych...

nikt nie chce przyjmować do wiadomości że coś może być nie tak

lepiej nie zwracać uwagi

udawać że nic się nie widzi 

że wsystko w porządku

więc tak naprawdę po co pokazywać swoja prawdziwą twarz

nikt inny oprócz ciebie jej nie zobaczy...

a więc schowaj ją

ukryj gdzieś głęboko w podświadomości

wyrzuć z siebie 

i udawaj kogoś innego

i bądź kimś innym

stań się nim

-zupełnie tak jak ja...

i tylko w ciszy słysysz echo dawnego siebie

i tylko w ciszy przypominasz sobie jak było kiedyś

tylko wtedy czujesz namiastkę siebie...

zrzucasz maskę i prestajesz grać swą rolę 

w teatrzyku zwanym światem...