Mam dość SAMOTNOŚCI . Chcę drugiej osoby , która złapie za rękę i poprostu wysłucha . Tłumiąc wszystko w sobie zaczynam wariować . Znowu muzyka zawładnęła moim życiem . Znowu siedzę na łóżku , znowu patrze w sufit . Myślę , wspominam , marzę . Obraz rozmazany . Łzy zmieszane z tuszem spływają po skroni . Nie mogę się teraz poddać . Już tyle przeszłam , tyle zniosłam . Wciąż wierzę , że kiedyś odwróci się karta , że będę szczęśliwa . Ale tak naprawdę szczęśliwa . Że osiągnę to do czego dąże .
Znowu powróciły problemy z sercem . (Dziwne ja jeszcze mam serce ? ) Czuję jak się powoli wykruszam , ale muszę przezwyciężyć .