Czy tak trudno złożyć kilka prostych, zadowalających treścią zdań? Wyjątkowo się rozleniwiłam i każde moje podejscie do nadrobienia zaległości kończy się dla mnie klęską.
NIE POTRAFIĘ SKLEIĆ CZEGOKOLWIEK Z WIĘKSZYM, BĄDŹ JAKIMKOLWIEK SENSEM.
Ech, poczucie irytacji coraz bardziej wzrasta...
Źle mi z tym, że nie potrafię dać upustu moim myślom i emocjom, które z coraz większym skutkiem kumulują się we mnie.
Brakuję mi tej umięjtności "wypisania" wszystkiego co mi na sercu leży i przy okazji uwolnienia się z wszystkich negatywnych uczuć.
Zamknęłaś się, Olka to teraz musisz stopniowo nad tym pracować... Praca. Praca. Praca.
Cóż mi więcej dodać pozostało? DO PRACY RODACY!
Cudo me na zdjęciu :) Dobrze, że jesteś Promyczku