Tia, chwalę sie swoją nieoragrniętą grzywcią i wytrzeszczonymi oczami *__* - niestety z tego co widzę, to na fotoblożku całkiem inne kolorki są, no cóż. ;3
Dzisiejszy dzień to w ogóle jakiś niewypał.
Na pierwszej lekcji poszłam poprawić biologię no i co ? nie poprawiłam, muszę jeszcze raz jutro iść spoko.
Później na biologii ogarnianie prezentacji w bibliotece, a następnie "ocenianie". hahah
Katecheta zastępował pana B. i z mojej prezentacji dal mi 6!
Później roznoszenie zaproszeń na zakończenie roku, czyli nuuuuda.
Na matmie pani R. pokazywała nam bale gimnazjalne swoich córek.. jedyne co mi się podobało to ścieżka dźwiękowa xD
muszę się douczyć na biologię.. dobrze chociaż, że nie muszę pisać tylko ustnie - zawsze można coś wymyślić ;d
siemaszki <3