Boże, jak ten czas szybko leci... Połowa weekendu już za mną.
Wspominałam już, że nienawidzę niedziel? Ależ oczywiście, dorzucam jeszcze do tego worka rodzinne wyjazdy. Po dzisiejszym nad jezioro zostało mi kilka pamiątek, mianowicie mnóstwo swędzących bąbli od pogryzień komarów, zadrapania na nogach, poparzona cała lewa dłoń od pokrzyw i buty, które nie nadają się już teraz do niczego innego, jak tylko do wyrzucenia. TAK BARDZO NIEDZIELA. Pomijając ten fakt, dzisiaj ostatecznie zaplanowałam lipiec. Sierpień będzie jednym, wielkim spontanem coś czuję - ale tak, czy siak strasznie pozytywnie. Żyję już wakacjami, tym kurde wszystkim. Tak bardzo nie mogę się doczekać! :)
"Dziś się po prostu bawmy, zmartwienia zostawmy.
Jedyne czego chcemy dziś, to zachwyt..."
11 LUTEGO 2015
15 LISTOPADA 2014
15 LISTOPADA 2014
2 LISTOPADA 2014
13 STYCZNIA 2014
2 STYCZNIA 2014
31 GRUDNIA 2013
21 GRUDNIA 2013
Wszystkie wpisyyouarelier
18 CZERWCA 2021
bartoszjagielski
9 SIERPNIA 2019
photoblog
12 MAJA 2016
thank
31 STYCZNIA 2016
hahahahahahahahahahah
12 PAŹDZIERNIKA 2015
zaykoski
25 WRZEŚNIA 2015
laasttime
22 SIERPNIA 2015
alternativexd
21 LIPCA 2015
Wszyscy obserwowani