jesteśmy z Moną na boisku na którym grają Ci panowie. Przystojni nie?
Zrobiłam zdjęcie z ukrycia.
Oglądamy jak grają
- Nieźle grają - powiedziała Mona - Który Ci sie podoba?
- Przestań! Mam chłopaka - dodałam
- No mów!
- yyy ten w białej jest fajny - powiedziałam
- no niezły
nagle wyleciała im piłka i zatrzymała się koło nas
- Podasz? - krzyknął ten w białej bluzce i obaj podeszli koło nas
- Proszę. - podałam mu piłkę
- Dzięki śliczna, a może zagracie z nami? - zapytał biało koszulkowy haha
- Nie dzięki - odpowiedziałam
- Szkoda, chętnie popatrzyłbym jak grasz. - dodał
- Chyba jak Cię ogrywam - odparłam
- haha, widzę, że jesteś odważna - odpowiedział, obaj się zaśmiali i poszli grać.
- co za beszczelny typ - powiedziałam do Mony
- no co ty, fajny jest, weź idź do niego jak skonczy grać, ja idę do tego z długimi włosami - zaśmiała się Mona
- zwariowałaś?
- nie, troche zabawy nam się przyda - powiedziała
- no ie wiem
patrzyliśmy jak grają, nieźle im to szło
- Nieźli są - dodała Mona
- niestety
Po skończonej grze podeszli do nas i przedstawili się
Ten po lewej to Joey a ten w białym to Jack
Mona poszła Joeyem porozmawiać a my zostaliśmy sami
- To może zostawisz mi coś na pamiątke, numer telefonu? - zapytał z uśmiechem
- Możesz pomarzyć - uśmiechnęłam się
- Szkoda, miałem nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy - uśmiechnął się tak ładnie, że nie mogłam oderwać od niego wzroku
- To może chociaż pójdziemy na jakiś spacer? - zapytał
- Yy, wiesz co? A może ty mi dasz swój numer, napisze gdy będę miała czas? - zapytałam, troche go to zdzwiło
- No dobrze. Mi pasuje, możesz pisać o każdej porze dnia i nocy śliczna - znowu się uśmiechnął
- Dzięki - odwzajemniłam uśmiech.
Mona przyszła po mnie i poszłyśmy do mnie. Troche rozmawiałyśmy jeszcze o tych facetach. Ona się sporo dowiedziała o Joeyu, jest on z Valencii, czyli troche daleko i przyjechał do Jacka na kilka dni. Podobno się przyjaźnią. No fajnie. Ale słabo mnie to interesuje.
Posiedzimy z Moną troche u mnie, a później ja obejrze mecz. Tak, uwielbiam piłke nożną.
Jestem wielką kibicką Realu Madryt, kibicuje im od 5 lat. Bylam na ich meczach wielokrotnie. Mam nawet autografy Cristiano Ronaldo czy Sergio Ramosa, cudownie :) DLatego jak jest mecz nikt nie lubi ze mną przebywać bo strasznie się wydzieram haha, koncze bo Mona już wychodzi a ja czekam na meczyk. :)