wpis: 056
15 marca 2014
dzień: 21/30
ważenie, mierzenie i zdjęcie: 25 marca
"Jezu, jaka Ty się zrobiłaś wąska" - powiedział, łapiąc mnie w talii. Wczoraj przez resztę dnia, chodziłam z ultra wielkim bananem na twarzy. To dla mnie ogromna motywacja. Zostało 10 dni do pomiarów, ważenia i zdjęcia. Mam nadzieję, że efekty mnie zadowolą.
Przepraszam, że Was nie odwiedzam ostatnio, ale czasami nie mam czasu nawet w notce nic napisać. Teraz robię prezentację z historii, posprzątam i lecę do centrum handlowego, dostałam pieniądze, muszę sobie coś kupić. Napewno kupię czerwoną herbatę i jakiś balsam ujędrniający. Kupiłabym sobie biustonosz, bo naprawdę bielizny to mam mało, cały czas z resztą chodzę w sportowych, ale myślę, że jeżeli mam zamiar schudnąć to kupowanie ciuchów, które za moment będą za duże nie ma sensu.
Dzisiaj nie poćwiczę na dworze, bo pogoda się zrobiła nagle taka brzydka. Przez okno widzę, że wieje tak mocno, że ludzie ledwo chodzą i jeszcze wieczorem ma padać.
Załatwiłam sobie hantle 3-kilogramowe, więc klata, plecy biceps! Nie no, żartuje, bardziej chciałabym żeby moje ręce się wyszczupliły niż umięśniły, co robić?
11 dzień picia drożdżyy
21 dzień bez pieczywa