dziś w szkole było tak sobie...chociaż fajnie było na religii : mówiliśmy; zastanawialiśmy się jak będzie wyglądało nasze życie kiedy umrzemy...np. ile będziemy mieć lat kiedy nasze dusze pójdą do nieba ?albo jak będziemy wyglądać po sądzie ostatecznym ? pani mówiła że nasze ciała będa "chwalebne" tak jak Pan Jezus po zmartwychwstaniu...np. będziemy mogli jeść ale również przenikać przez ścianę lub drzwi i będziemy mogli przemieszczać się z miejsca na miejsce nie chodząc i wszyscy sie śmiali że pstryknięcie palcami i jesteśmy w Paryżu lub Grenlandii.Fajnie by było tak odwiedzac koleżanki...
ale do tego jeszcze trochę (chyba) nikt tego nie wie...;) heh
pozdro dla :
Bartka :)
kasi :)
iwonki :)
:[tanczy]:[damyrade]:[zakochany]