Oj chyba wiosna powoli pakuje walizeczkę i nas opuszacza...
Droga wiosno,
wniosłaś wiele zmian w moje życie i chodź na początku byłam na ciebie strasznie zła, to teraz tak mi jakoś spokojnie w sercu się zrobiło. Tak chyba po prostu być musiało. Widocznie ciężkie chwile mijają szybko. A dni wcale nie są tak szare jak wcześniej. Teraz tak zupełnie lepiej się czuję. Mimo że nie wszystko ułożyło się na swoim miejscu. Trochę coś tu nie pasuję ale ja chyba narazie nie umiem tego poprawić. Na to potrzeba czasu i cierpliwości.
Kiedyś pójdę na samotny spacer, odpoczne na ławce w parku, a ty przysiądziesz się tuż obok mnie...
Nic tak nie koloruje życia jak nadzieja ;)