Hej,
troche mnie tu nie było...
Po prostu znów przez moje życie przeszedł huragan, niszczący wszystko do okoła. Ale ucichł i teraz trzeba po nim posprzątać. Ale wiosna taka jest, daje kopa, a potem tak słodko się uśmiecha, że nie masz serca jej skrzywdzić ;)
I tak tej wiosny NIE LUBIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
O w końcu się odegrałam, co za ulga. Czasem to mam ochotę tę wiosnę poniszczyć ale się powstrzymuję.
No to teraz przejdźmy do lepszej części tej opowiastki ;)
Mianowicie dziś jest jeden z tych dni niosących nadzieję. A więc zaczynam powoli oswajać swą samotność, przyzwyczajać się do niej i do nowego trybu życia. No bo jak kiedyś nie musiałam nic planować, bo był ktoś kto wypelniał mój czas. Teraz jest inaczej. Jako pojedyncza osóbka muszę wybierać nieco odludne ścieszki, bo ja patrzę na zakochane pary, to mi się smutno na sercu robi. Uwiera mnie wówczas serducho i daje mi dziwne znaki, które mi ani trochę mi nie odpowiadają. Odzywa się jakaś pustka, nie mogę jej niczym wypełnic, bo się nie da. Prawda jest okrutna. Tęsknie za romantyczną miłością. Chciałabym spotkać chłopca, który darzyłby mnie uczuciem do grobowej dechy. Żeby zobaczyć te cudne spojrzenie, spacerować po parku i prowadzić niekończącę się rozmowy o czymkolwiek. A nawet jeśli będzie wolał milczenie, to mi to nie przeszkadza. No i mógłby być przystojny albo chociaż przeciętny. Blondyni raczej odpadają. Sorki ;) No i żeby był starszy albo przynajmniej rówieśnik (mam lat 24). No i wyżyszy ode mnie (ja mam tylko 160 cm, więc chyba nie wymagam zbyt wiele) ;) No i sylwetka pośrodu, nie chcę chudego patyka ani mięśniaka. No i poczucie chumoru mieć musi. I cierpliwość do takiej marudy jak ja ;) Żeby był inteligentny i dojrzały, poukładany życiowo (cokolwiek to znaczy...) Pracujący, studia mile widziane ale nie wymagane. Lubiący jeździć na rowerze. A i najważniejsze, nie może być chamski, narcyskowaty i niech nie cwaniakuje. Może chodzić ubrany na luzie lub elegancko. Ale niech nie chodzi w dziurawych skarpetach. Proszę.
Oj sporo tego. I brzmni to trochę (zwłaszcza pod koniec) jak oferta i wzorowe kwalifikacje jakie trzeba mieć na jakieś stanowisko ;)
No w sumie szukam kandydata na chłopaka ;) A może zrobie kasting ?
Nie, aż tak źle ze mną nie jest. Jak się ktoś trafi, to dobrze, a jak nie to mówi się tródno ;)
Po prostu nie miałam ciekawszego tematu i tyle.
Pozdrawiam cię K