Nawet jeśli mam doła, a pójdę na spacer do parku i nacieszę się pięknem przyrody, to mi się zrobi trochę lżej. Lubię patrzeć na to co pięknę i prawdziwe, bez sztuczek i niepotrzebnego udawania. Dla mnie liczy się szczerość, nawet ta bolesna. Bo niczego i nikogo nie udaję, jestem sobą czy to się komuś podoba czy nie !!! I już nie będę spełniać cudzych oczekiwań, daruję sobie tę przesadną uprzejmość, ja też mam prawo się wkurzyć, i nie musze tego w sobie kisić. Nie watro tak się zamęczać. W szczegódności dla osób którę mają cię w "duży poważaniu" (tam gdzie światło nie dochodzi...)
Są przecież osóbki, dla których coś znaczę ;)
Pozdrawiam cię K. ^^