Na zdjęciu Guns N' Roses, którego chyba nie trzeba przedstawiać. Cały czas wierzę, że w dobie Justina Bibera i Hannah Montana ludzie jeszcze znają takie klasyki i co najważniejsze słuchają ich regularnie, a nie od święta w radiu, gdzie zresztą też coraz trudniej ich usłyszeć.
Od ponad dwóch godzin już mi z głośników lecą takie kawałki jak Don't Cry czy November Rain.
Chyba dopada mnie lekka nostalgia. Spacerując dzisiaj po parku z psem zdałem sobie sprawę, że w powietrzu unosi się już zapach jesieni. Jak ja nie lubię tej pory roku. Najbardziej depresyjna. Zimno, mokro i szaro.
Dobra kończę te smuty! Wszystkim, którzy jutro z rana maszerują do szkoły, pracy ect życzę powodzenia i udanego dnia.