photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 LIPCA 2011

ja... jestem nikim... jestem głupkiem...

naiwnym, pełnym głupich nadziei głupkiem

pokochałem dziewczynę

pokochałem mocno, sam byłem zdumiony, ile jestem w stanie dla niej znieść

pokochałem zdecydowanie za mocno

bo jak będę mógł znów kogoś pokochać?

jak, po tym co się stało, będę mógł kogoś pokochać? już nie mam siły do hipokryzji tego świata

poznajesz dziewczynę, dowiadujesz się, że miała przejścia z poprzednim chłopakiem, robisz, co w swojej mocy, by dać jej to, czego tamten nie dał, dajesz jej coś, czego nie dostała żadna inna, po czym ona oddaje tym, co jej zrobił ten poprzedni... wybaczasz jej, a ona mówi, że kocha i żałuje, ale że nie wie, czy chce się pakować w poważny związek. Czy, do kurwy nędzy, ktokolwiek kiedykolwiek myślał o tym, czy chce się pakować w jakikolwiek związek?!Czy może to ze mną jest coś nie tak? Jak dla mnie, jeśli kogoś kocham, robię wszystko, by być z tą osobą. Nie istnieje też rozróżnienie zwiazku poważnego i mniej poważnego. Chyba, że istnieje, to jakie to jest? Może w tym mniej poważnym chodzi o to, by przespać się kilka razy i do widzenia? A może słowa "kocham Cię" znaczą coś innego w zależności od powagi związku?

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja dalej ją kocham. Że pomimo wszystkiego chcę, by to ona była tą jedyną. I że ona wciąż nie rozumie, co traci i ile dla niej zrobiłem. Zamiast odejść z krzykiem "spierdalaj, głupia dziwko", przytuliłem i powiedziałem "kocham Cię". Kilkakrotnie w przeciągu tygodnia, za każdym razem słysząc coraz gorsze rzeczy. Zamiast zwyzywać ją od najgorszych robiłem, co mogłem, by podnieść ją na duchu. Cały świat mi trąbił "daj se spokój" i "ona nie jest tego warta". Ja byłem mądrzejszy, potrafiłem w niej znaleźć coś dobrego, pozytywnego, coś, czego nie potrafił znaleźć nikt. To coś sprawiło, że ona była (jest?) tego warta.

Nie znam faceta, który byłby zdolny do czegoś takiego. Nie wiem też, czy ona kiedykolwiek takiego pozna. Potrzebowała szczerości, miłości, zaufania, wierności. Dostała wszystko, z nawiązką. A ja? Właśnie jest moment, w którym mogłaby się odwdzięczyć. Bo ja też tego potrzebuję, cholernie bardzo tego potrzebuję.

Monika mnie uświadomiła, że ja i ona jesteśmy ludźmi, którzy tak naprawdę nie istnieją, którzy nie szanują samych siebie, którzy są dla wszystkich, ale nie dla siebie

Czyli co? Nie warto kochać, bo i po co. Najlepiej być głupim, wrednym, egoistycznym skurwysynem. Taki przynajmniej nie będzie miał skrupułów, by powiedzieć "spierdalaj, głupia dziwko" w odpowiednim momencie...

Ze mnie nie zostało już nic, na czym mogłoby komukolwiek zależeć. 

Od pewnego czasu błąkają się pewne myśli... Boję się ich, strasznie, bo mimo wszystko kocham życie. Problem w tym, że one są coraz częstsze i wyraźniejsze. Coraz częściej jeżdżę za szybko samochodem, coraz częściej myślę o tym, by wjechać pod prąd na ulicę, coraz częściej chciałbym się rzucić pod jakiś samochód. Wiem, że to nie jest rozwiązanie jakichkolwiek problemów i tchórzostwo. Sam gardzę ludźmi, którzy tak robią, ale nie potrafię tego opanować.

Dziś jadę na koncert, nawet nie wiem, czy chcę z niego wracać, bo do kogo? Nie ma już nic, co mnie tu trzyma. Nie zrobiłem nic wielkiego, nie jestem nikomu potrzebny, nikt nie potrafi uszanować tego, co ja robię, ja sam chyba już się nie szanuję, więc po co wracać?

 

"Girl, you gotta love your man. 

Girl, you gotta love your man. 
Take him by the hand 
Make him understand 
The world on you depends. 
Our life will never end. 
Girl, you gotta love your man. "

 

P.S. "Miłość to wybór drogi wierności i wierność wyborowi", dopiero teraz zrozumiałem w pełni te słowa. Dopiero teraz też przekonałem się, jak dużo stoi za szczerym, idącym z serca "kocham Cię"

P.S. Monika była dla mnie zawsze pewnym ideałem. "Żyj szybko, kochaj mocno, umieraj młodo" - to zawsze powtarzała i tak było. Mi do pójścia w jej ślady brakuje tylko tego 3. ... 

Informacje o alamakota123


Inni zdjęcia: Serdecznie dość ? ezekh114Ducks quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24