siedem pięter dzieli mnie od tego aby wyjść na moje brzydkie osiedle z tego brzydkiego, szarego bloku
z jednej strony tutaj mam tv i żarcie przy okazji mogę zostać internetowym kozakiem i pisać teksty z kwejka czy coś z serii też umiem pisać na niebiesko i czekać na ból pupy wszystkich prześmiesznych ludzi, lecz jeśli spojrzymy z innej perspektywy na zewnątrz jest więcej frajeróf i mogę się śmiać z nimi i jednocześnie z nich, do tego zdobędę bardzo cenne albo mniej cenne informacje (jednak to zawsze coś) lepsze niż z mojego płaskiego pudła. cóż.. zwycięża opcja numer jeden, a z tego powodu iż to, że na chwilę obecną nie mamy banktotów i nie wkroczę po żarcie do żabci osiedlowej - co okazałoby się bezsensu, bo produkty mam w lodówc3
muszę skończyć pisać opowieści z mojego życia, poniewaz bateria z laptopa pada, a ładowarka jest zbyt daleko, aby po nią iść, papappapapapapa