Olgaa! :*
Miałeś kiedyś tak, że idziesz sobie ścieżką rowerową? Tak po prostu na spacerek? Mijasz szkielet psa/kota, przechodzisz przez wielkie mrowiska, wielkich mrówek? Nagle dochodzisz do końca ścieżki i zauważasz zjazd na Świt, zwykły normalny, betonowy. Jednak ty wybierasz inną, leśną ścieżkę. Nie idziesz nią długo, kilka minut najwyżej. Głos w głowie mówi, żebyś zawrócił, ale nie, idziesz dalej. Wyznaczasz punkt, czarny punkt, do którego chcesz dojść. Idziesz spokojnie, powoli, jesteś już zmęczony całą tą wycieczką, ale chcesz dojść do tego punktu. Nagle widzisz postać, na środku drogi, dziwną kogoś przypominającą... Ale nie masz czasu na zastanowienie się kto to jest, bo nagle twój czarny punkt zaczyna się ruszać. Co robisz? Stoisz jak wryty, nic nie możesz zrobić i tylko jeden dźwięk przeszywa ci głowę. To głos przyjaciółki, jedno kluczowe słowo. Brzmiało ono mniej więcej tak: DZIK! Starasz się ruszyć do ucieczki, o niczym nie myślisz. Chcesz dobiec tylko do ulicy, zobaczyć ludzkie twarze. Droga automatycznie się wydłuża, ale ty biegniesz o niczym nie myślisz tylko pędzisz przed siebie. Nie zwracasz uwagi na innych,nie myślisz o tym co robisz, uciekasz. Boisz się odwrócić, bo wiesz, że możesz się potknąć, przewrócić. W końcu dobiegłeś, widzisz pierwszą obcą twarz, drugą. Uspokajasz się. Chcesz jak najszybciej być w domu. Po drodze cały czas o tym myślisz, żyjesz tylko tym wydarzeniem. Próbujesz o tym zapomnieć, ale to wszystko na nic. Jesteś już coraz bliżej domu i mimo, że masz już zdjęcia to chcesz jeszcze raz zobaczyć ten szkielet. Wracając, rozglądasz się bardzo uważnie, ale szkielet zniknął...
TAKA DZISIEJSZA PRZYGODA Z DOMINIKĄ! NIE MUSISCIE WIERZYĆ! :) JUTRO DODAM ZDJĘCIE SZKIELETU! POZDRAWIAM, ŚPIJCIE SMACZNIE! :D
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24