I chciałabym się cofnąć te 12 lat do tyłu, kiedy zmartwieniem była dla mnie zgubiona lalka albo gdy ulubionemu misiowi odpadło oczko.
Czasami milo jest prowadzic wykład i wpatrywac się w Niego bez jakichkolwiek podtekstów.
I mówic, i uśmiechac się tylko do Niego - jakby robiło się to codziennie.
Szkoda tylko, że w rzeczywistości nie mam takiej możliwości.