Nie chce mi się już siedziec na dostępnym na gg, by miec nadzieję, że może akurat się odezwie. Nie chcę już co 10 minut sprawdzac telefonu, bo może akurat napisał sms-a. Nie chce za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądac się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. Nie chcę idąc przez miasto trzymac non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło mu się kakao i postanowił iśc do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. Nie chcę. To boli.
Z Agniesią i Pat - impreza u Adriana.
Nie mogłam tego przed nią zataic - musiałam byc szczera, bo to jedna z moich najlepszych koleżanek.
Wiem, że nie spodobało jej sie to, co usłyszała.
Ale chyba czasem lepiej jest usłyszec niezbyt miłą prawdę, niż robic sobie złudne nadzieje...