photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 KWIETNIA 2009

w pewnych sytuacjach trzeba przyjąć za punkt honoru nierozmawianie na jakiś tam temat.

a może to czysty masochizm?

dusisz w sobie, i dusisz, i dusisz, i dusisz... a to wychodzi uszami, oczami, nosem.

 

wiosna przyszła. szlajanie się i obijanie zawsze było fajniejsze niż nauka na ochronę środowiska czy prawo cywilne. ale w okresie kiedy trawa robi się zielona, a w powietrzu czuć to coś-wydaje się to być jeszcze lepsze.

 

 

i co ja zrobię z tym fantem, bolącą głową, sercem, swędzącym nosem i stertą notatek do przepisania?

ponoć bolące, swędzące można odciąć. ale tak trochę kijowo bez nosa.

no i kto przepisze za mnie notatki?

 

'W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy
Powolną strugą płynął wytrwale'

 

kaś

Komentarze

paszczaczek nierozmawianie na jakiś temat jest banalnie proste ;)

Na polibudzie używamy takich magicznych urządzeń jak skaner/aparat, żeby nie musieć przepisywać ;)

Ciekawe jak byś wyglądała bez nosa... :P
08/04/2009 20:21:14
pigment hmmm... bez nosa... to trochę tak nie symetrycznie... :)

chyba nastała jakaś epidemia boląco-swędzących nosów... ;/ to est okropne... ;/
08/04/2009 9:25:49