Hej, cześć, siema. Pomyślałam sobie, że zrobię Ci włama, bo ostatnio wyjątkowo moje myśli w głowie są często myślami o Tobie. Nie wiem kiedy to przeczytasz, ale to nawet nie istotne. Wakacje minęły fajnie, spotkania, ogniska, wspólny obóz, nocowanie zapamiętamy to pewnie na długo.. 1 września był dla nas dniem tak jakby po części nowego życia, tyle nowych ludzi, inna szkoła, otoczenie.. Miałyśmy kontakt, ale tak tylko sporadycznie.. Wydaje mi się, że pisałyśmy częściej niż teraz.. 19 września pojechałyśmy razem do Grójca, na wielką uroczystść harcerską, było świetnie. Rozmawiałyśmy jak zawsze, było tak zwyczajnie. W tym czasie dużo osób namawiało Cię na przeniesienie się do Sierpca, w sumie to od samego początku niejednokrotnie słyszałaś to żebyś się przeniosła i wgl. Ty jednak cały czas zostawałaś przy swoim i mówiłaś, że zostajesz w V LO. Jednak 22 września odwiedziłaś mury ZS nr. 1 w Sierpcu, a 23 września byłaś już uczennicą Mechanika.Od samego początku chyba Ci się tu nie podobało, ale ukrywałaś to bardzo.. Zapewne teraz bardzo żałujesz swojej decyzji. Dużo osób mówiło o Tobie i o tym jak będzie, momentami to było komiczne, a może nawet jest do teraz, bo wszystko się sprawdziło :). Mimo codziennego widzenia się, chodzenia do jednej szkoły, nasz kontakt się nie polepszył.. Nie chodzi mi tu teraz o to żeby było super mega, bo już się przyzwyczaiłam do tego jak jest teraz. Chcę Ci tu tylko napisać, że jest duża różnica pomiędzy jakością naszej znajomości teraz, a jakieś 2 lub 3 miesiące temu. Niby mam Ci wiele dopowiedzenia, a jednak brak odwagi na to żeby Ci o tym powiedzieć. W przyjaźni podstawa to zaufanie, prawdomówność, szczerość itd. To jednak się chyba zmieniło, sama pewnie to zauważyłaś. Przy prawdziwych przyjaciołach możesz byś 1oo% sobą, zawsze! Wydaje mi się, że byłam względem Ciebie zawsze wyrozumiała i możesz mieć pewność, że akceptowałam Cię taką jaka jesteś, bez względu na wszystko. Chciałabym żebyś wiedziała, że przecież do mnie zawsze możesz pisać, dzwonić itd. Pomogę Ci na ilę bd mogła albo tylko wysłucham.. Pamiętasz jak kiedyś miałyśmy taki "kryzys"? Ty określiłaś to jako supełek, który się rozwiązał czy coś podobnego. Będę już koczyć, bo i tak cały mój przekz zawarty w tej notce zrozumiesz tak jak bym chciała :). Nie wiem kiedy będziesz to czytać, gdzie i o jakiej porze dnia lub nocy. Więc życzę Ci miłego dnia, lub dobranoc ;).
-LILI.