Wstałam a wymagało to dużej siły, bo strasznie mi się nie chchiało...
Nie nadążam za niczym, wszystko po prostu stoi w miejscu...
I to mnie troche dobija, bo ja nie lubie czekać aż coś sie wydarzy... i wkurzam sie poważnie...
Muszę zbastować bo zaraz mi ciśnienie skoczy :P