Zabawa w 'zgadnij kto to?'
Dawno mnie nie było... A działo się jak zwykle duuuużo...
Właściwie to nie pamiętam dokładnie wszystkiego.
Był Kraków, w którym się zakochałam !
Cudowne chwile, ludzie... Moja 'siostra', za którą już tęsknię !
Imprezy w Carpe Diem Mmmrrrr... I te powroty nad ranem do domu.
Integracja z obcokrajowcami, można by powiedzieć, że jak zwykle...
Nadal nie wiem jak mi się udaje z nimi dogadać. No nieważne...
Muszę przyznać, że nigdzie nie było mi tak dobrze, poza moim domem, jak tam. Może studia ?
Wróciłam chora... Jak zawsze
Tydzień szkoły. Kiedy on był ? Zleciało jak z lancy strzelił !
Weekend u dziadka. Zaowocował w nowe znajomości...
Wieczorny wypad na piwo ? No baaa
Żałuję tylko, że nie widziałam 'akcji na rynku'. Podobno jeden już baaardzo 'zmęczony', nazwijmy go, Amant szedł przez rynek na kolanach do swej ukochanej i pomylił ją z jej siostrą
Było grubo... I dzięki wszystkim, a zwłaszcza Jadzii, Agacie i Szymonowi, za tamten wieczór
'Działam jak magnes !'
Niedzielny meczyk i do domu...
No i siedzę teraz zakatarzona, zasmarkana i jeszcze pare 'za' by się znalazło i piszę te bzdury, których nikt nie zrozumie... Chyba. Ale to też nieważne !
Słyszę 'dance with me...' i zaczyna mnie nosić
Czyżbym czuła wiosnę ?
...Najlepiej żyć z dnia na dzień, to jedyny sposób na szczęscie...