Chyba zaczynam odzyskiwać wiarę.

"Po co Bóg stworzył zło? Po co jest zło? Często za­daje­my so­bie to py­tanie. Po co dob­re anioły i upadłe anioły? A może dzięki złu może się wy­kazać dob­ro, tak jak le­karz się wy­kazu­je wal­cząc z cho­robą, strażak wal­cząc z og­niem, a ra­tow­nik śpiesząc na ra­tunek umierającej oso­bie.. Jak myśli­cie ja­ki byłby świat gdy­by is­tniało tyl­ko dobro? "

Szkolę się cały czas tylko po to żeby pomagać drugiemu człowiekowi. Bez względu na rasę, wyznanie czy poglądy. Będąc poszkodowanym, każdy wydziera się tak samo. Nie ma różnicy w rozpaczliwym krzyku i wołaniu o pomoc gdy człowiek siedzi w rozpieprzonym samochodzie z nogami przygniecionymi przez kolumnę kierownicy i siedzącym obok niego na miejscu pasażera trupem bez głowy.

KAŻDY WYDZIERA SIĘ TAK SAMO

Szkolę się żeby po szkole wyjechać do krajów ogarniętych wojnami i tam pomagać ludziom. 

Nikt tego nie wie. Nikt się nie dowie. Wyjadę nie żegnając się z nikim, prócz rodziców. I tak nikt się mną nie intersuje. Nikt nie pyta co u mnie. Piszę do przyjaciół a oni nie odpisują albo mnie blokują. Co im zrobiłem? 

Nikt się nie dowie.