To chyba bedzie moje ulubione zdjęcie. To jest mój jeden z ulubionych widoków.
To jest mój Ulubiony Facet.
Cieszę się, że nie wiemy, co da nam jednorazowe, przypadkowe spotkanie. Czasem przynosi to, czego na siłę szukamy każdego zwykłego dnia. I to właśnie było jedno z tych spotkań.
Przyniosło mi ono 19 miesięcy wspólnego życia.
Ciężko nieraz mi pozbierać słowa.
Już dwadzieścia lat i parę miesięcy uczę się, o co chodzi w tym życiu. I dalej trochę nie mogę pojąć. Czy naprawdę jestem tak oporna w rozumowaniu? Czy to tutaj jest coś nie do końca dobrze skonstruowane?
Ale cieszę się, i tak się cieszę. Tylko robię sobie małe przerwy na analizowanie. I tak właśnie wychodzi, że wtedy nic kompletnie już nie wiem.