10 dni ciaglego byczenia sie na domku wujka mojej Ksiezniczki. Codziennie zimny browar splywal po moim gardle codzienie wieczorem gril i obrzeranie sie do rozpuchu codzienie jakies atrakcje wyjazd do miasta na nzakupy ponton wycieczki itp i codziennie pianie z tego rudego smierdziela Maxa choc zasluzy raz na pozadne lansko tak w ogule to byczenie to fajna sprawa nop ale to nie koniec wakacji hehehehejjjjjj :))))) no to tyle ide z rudzielcem i moim Guziczkiem na spacer :P
WIlekie buziory dla Asienki :***:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]