takie inne, a jednak bardzo podobne...
nie ma to jak bliźniacza telepatia i w ogóle i w szeczególe ^^
;*
dzień zakręcony
prawie jak zwykle
po trzech godzinach walki z wojną (zarówno drugą światową jak i tą pierwszą) trochę zmęczenia
co zaowocowało bardzo efektywnym wykorzystaniem czasu na ostatniej lekcji
szczegóły tutaj
potem ambitne zwiedzanie sklepów ^^
ta różowa kurtka rządzi ^^
w głośniku anata no kokoro ni
jeśli ktoś chce posłuchać to [klik]
staram się nie myśleć o tym, że tęsknię
;*