dziś wierzę w cuda...
bo to naprawdę trzeba mieć więcej szczęścia niż rozumu
żeby w takim stylu zaliczyć koło z analizy
i z takimi przygodami na dokładke ;D
i ta świadomość, że póki co studiuje się dalej
i że prawdopodobnie nie trzeba będzie wydawać kasy na warunek
i że póki co wszystkie koła są lepiej lub gorzej zaliczone
w tej chwili jestem szczęśliwa...
i jeszcze jakby tego było mało to przeprowadziłam dowód szybciej niż wykładowca
i zrobiłam to dobrze ;D
istne szaleństwo
a dzisiejszej wigilii i tak się boję
i jeszcze tylko jutro i weekend
dłuuuuuuuuuuugi weekend
i... ;)