opiszę Wam wczorajszy dzień xd no, a więc na początek powiem Wam, że wczoraj nie chciało mi się dodawać foty, więc zrobię to dziś. Rano pogoda była beznadziejna, ale w pewnym momencie przypomniało mi się, że Natalia ma znowu przyjechać. to jak przyjechała poszłyśmy do zakładu po torta itp itd. kupiłyśmy chyba w 8 sklepie zegarek, bo w innych nie było. na całym południu szukałyśmy XD potem ogarnęłyśmy się trochę. ja wyprostowałam Naci włosy, z których tak się jarała, że szok. i pocykałyśmy pare zdjęć, i wyszłyśmy z domu, bo musiałam iść z mamą do Lidla, a Natala na autobus. a jak wracałam z mamą, to oczywiście, co? no Julek. musiałam iść koło niego i się na siebie gapiliśmy i śmieliśmy się, pozdro. a jak wróciłam z Lidla i musiałam wyjść z psem, to im piłka do śmietnika wleciała, hahahahahha. i tak zrobiłam jedno okrążenie wokół bloku i jestem koło nich,a Julek się mnie pyta, czy poszłabym do domu po klucze od "śmierdziela" hahahhaha, jak mnie prosił, ojej. zapamiętam to! więc poszłam po klucze, otworzyli sobie, wzięli piłkę, oddali, podziękowali i poszłam sobie i git. zwały były, nie powiem. a teraz siedzę jeszcze nieogarnięta i czekam aż Ola mi odpiszę, czy wyjdzie na dwór.mamy już nie ma, bo do pracy wyszła, jestem sama z Luckim. no. to ten, miłego dnia :*
zdjęcie z sesji z Natką <3