Wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze
Już wtedy obiecałam sobie, że tego nie spieprzę
I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne
Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie
Choć nie znaliśmy się długo, byłeś bliską mi osobą
Przez ten okres, nie widziałam świata poza Tobą
I dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę.
Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę?
Mogłeś być tym jedynym, byłeś moim ideałem
A najgorsze w tym wszystkim, jest to, że jesteś nim dalej
Każdy Twój ból czułam na sobie, kiedy Cię pocieszałam
I mogłam go czuć podwójnie, żebyś Ty nie czuł go wcale
Choć po mału przeczuwałam, że im będę lepsza i
bardziej idealna, tym prędzej coś się spieprzy [...]
To zabawne w takim stopniu, że aż nie chce się uwierzyć
Bo akurat dzisiaj miałam spytać się czy Ci zależy
Pogadać poważnie, wiedzieć wszystko konkretnie
Wyprzedziłeś sms-em, który rozbił mnie kompletnie
Gdy przeczytałam, wiedziałam, że już się nie pozbieram
Cała zaczęłam się trząść, mocno, i drżę do teraz
I czuję mięsień, w którym zapisane Twoje imię
I czuję ten ból, i tą świadomość, że on nie minie
I miało być tak dłużej
Dałam wiarę wspólnym planom
Nie mam pieprzonego pojęcia, co się między nami zjebało!
Zawsze byłeś dla mnie piękny, ale wiem, że to wiesz już
Zawsze kiedy Cię widziałam nie mogłam uwierzyć szczęściu
Nie zmienię tego zdjęcia na tapecie, bo jest śliczne
Uzależniłam się od Ciebie błyskawicznie! <3